Kiedy my siedzieliśmy przy kiełbaskach i napojach "chłodzących", część chłopców naszego teamu walczyła na rynku w Rybniku. Niestety nie byłem na miejscu, ale z relacji pani trener wiem, że jak zwykle w Rybniku, byliśmy przyjęci bardzo gorąco i przyjaźnie. Cała publiczność bardzo nas "wspierała".
Wiadomo "kultura" i "fair play" godna sportu. Z batalii wyszliśmy zwycięsko....
Szkoda, że nie byłem bo fotek było by więcej, a może nawet dwa miejsca na podium przez naszych zajęte.
Wszystkim naszym zawodnikom gratuluję i pozdrawiam całą drużynę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz